Aromatek i Smokliwy

Smocza radość

Rozdział 9 Smocza radość

Od powrotu Aromatka minął tydzień i w końcu skrzat przybył do zamku ze swoim kuferkiem. Wszyscy mieszkańcy witali go radośnie wiwatując , a Smok wybiegł mu na powitanie wołając:

  • Wit Atek! Czek na cie. Czy masz dla mni pach.? – co oznaczało: „Witaj Aromatku! Czekałem na ciebie.Czy masz dla mnie pachnidło?”
  • Witaj Smokliwy. Mam! Zobacz zrobiłem cały kufer czarnego mydła. To na pewno ci pomoże.
  • Wspa! – zawołał smok.

Księżniczka również bardzo ucieszyła się na widok Aromatka. Okazało się, że oprócz czarnego mydła dla smoka przyniósł także prezent dla niej. Były to wyjątkowe perfumy z białych lilii. Liliana podziękowała mu i zarządziła kąpiel dla smoka. Służba napełniła ciepłą wodą wszystkie wiadra i wanny jakie były w zamku. Następnie zebrano wszystkie gąbki i szczotki do mycia. Aromatek wyjął z kuferka dwadzieścia kostek mydła i wszyscy dworzanie z księżniczką włącznie zabrali się do mycia Smokliwego. Czarne myło miało delikatny liliowy zapach i doskonale się pieniło. Trzy godziny trwało szorowanie smoka, a następnie godzinę płukanie czarnych mydlin. Po kąpieli Smokliwy wreszcie został wyleczony. Czarne mydło zupełnie usunęło jego zapach.

Smok cały czas wierzył, że Aromatek pomoże mu. Teraz wreszcie był szczęśliwy. Mieszkańcy miasta również. Wszyscy bardzo go polubili i czuli się z nim bezpiecznie. Cieszyli się, że pozbył się swojego zapachu i będą teraz razem żyć długo i szczęśliwie. Księżniczka w podziękowaniu dla skrzata urządziła wspaniałe przyjęcie. Zaproszono na nie cały dwór i wszystkich mieszkańców miasta. Wielka impreza trwała przez trzy dni. Aromatek był dumny, że wykonał to wyjątkowo trudne zadanie. Udało mu się opracować lecznicze mydło zdobywając wszystkie potrzebne do niego składniki. Pokonał własny strach i wiele trudów, aby osiągnąć cel. Po przyjęciu udał się do swojej chatki, aby odpocząć wreszcie po tej niesamowitej smoczej przygodzie.